Andrzej Leja Andrzej Leja
2550
BLOG

Nie ma immunitetu od łajdactwa.

Andrzej Leja Andrzej Leja Polityka Obserwuj notkę 29

 

        Zaczęło się zrazu niewinnie…jakby z przymrużeniem oka, najpierw pisano lekko o narodowych przywarach, z czasem padały coraz mocniejsze oskarżenia pod adresem polskich obyczajów, tradycji i chrześcijańskich korzeni, by wreszcie padły najmocniejsze oskarżenia, a pierwsze pięści III RP uderzyły się tak mocno w piersi, że usłyszano ten huk zarówno w Moskwie jak i w Berlinie. Równocześnie pierwsze wargi III RP orzekły, iż  jesteśmy  narodem sprawców…zbrodni. Cały  świat to usłyszał z ust Bronisława Komorowskiego (tak, tak, to te wargi, te pięści).  Jako zwykłe przecież uzupełnienie oczywistej wiedzy o polskim narodzie, pełnym - jak to doskonale wiadomo -antysemitów i nacjonalistów.

             Na pierwszym froncie  likwidowania Polski i polskości od samego początku transformacji znajdował się organ Adama Michnika. Konsekwentnie i od wielu lat michnikowcy pracują nad tym, byśmy znienawidzili najcenniejsze cechy narodowe, cechy polskiego ducha oraz robią wszystko, by zohydzić Polakom ich największych bohaterów, m.in. żołnierzy Armii Krajowej, których opluwał swego czasu w ,,Wybiórczej” Michał Cichy. Tutaj też padały najgorsze oskarżenia pod adresem polskiego narodu. Celował w tych obelgach Jan Tomasz Gross.  Z czasem jednak obrażanie Polaków i wyśmiewanie polskiego ducha  przestało wystarczać propagandzistom Wybiórczej. Przeszli do etapu myślenia o fizycznej likwidacji ,,wrogów”. Pod płaszczykiem walki z faszyzmem. Co za paradoks, by do tej walki z faszyzmem wzywać Niemców. To już naprawdę trzeba mieć zupełnie coś nie po kolei w głowie, by namawiać i wyprawiać przeciwko swoim rodakom niemieckich lewaków-bandytów.  Panie Blumsztajn, ach, szkoda słów...

             Działalność najgorszego autoramentu lewactwa przyniosła już nadspodziewanie zatrute owoce. Oto niepostrzeżenie stało się tak, że niemal wszystko, co symbolizuje polskość, można opluć, zniesławić, zhańbić.  A polski(?! )nauczyciel w organie Michnika wzywa do ostrożności i lewackiej czujności, gdy ktoś odważy się powiedzieć, że jest dumny  z tego, iż jest Polakiem. Najgłupsze i najbardziej wstydliwe nawet słowa nie budzą już żadnego odruchu sprzeciwu w zmętnianych i ogłupiałych od lewackiej i antypolskiej propagandy głowach przedstawicieli POlactwa (świetny termin Ziemkiewicza, doskonale opisujący spustoszenia w głowach Polaków, głosujących na platformersów, lewaków i palikociarstwo). I nawet dumny Marsz Niepodległości staje się polem walki idiotów i niemieckich  bandytów z ludźmi ubranymi w stroje z elementami barw narodowych lub trzymającymi narodową flagę.  Przyznam, że to szczególnie bolesna lekcja dla naszego narodu.

              I tak oto na naszych oczach likwidują nam Polskę, a my jak te bezwolne barany pozwalamy im na to.  Zapominają jednak o tym najważniejszym, że -  jak napisała kiedyś Maria Dąbrowska - nie ma immunitetu od łajdactwa. I przyjdzie czas,  że naród o tym  przypomni. I upomni się też o swoje prawa. Upomni się?

Andrzej Leja | Utwórz swoją wizytówkę http://lubczasopismo.salon24.pl/aelita/ http://p.web-album.org/95/4a/954afc94336712e0ae2645058a35612aa,4,0.jpg

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka